w niedzielę Dzień Pluszowego Misia, co z tego, że dzisiaj nie jesteśmy dziećmi, przypomnijmy sobie, futrzanego przyjaciela, który śmiał się z nami i łzy nasze zbierał…
I tak mi się jakoś misiowo zrobiło Dorotko …:)
że napisałam:
Święto Pluszowego Misia *
W niedzielę ustalono
Dzień Pluszowego Misia
A ja już teraz historyjkę Wam opowiem.
Było to dawno temu na tydzień przed Bożym Narodzeniem
pamięta ten dzień
jakby to było dzisiaj
mama wszystkim porządki robić nakazała
a sprzeciwu nie tolerowała
więc co miała robić ?
Sprzątała układając do pudełka swoje
jakieś tam zabawki
między innymi
klocki , lalki , pajacyki ze szmatki
i jeszcze ukochanego
mocno już sfatygowanego pluszowego Misia
którego przed wszystkimi schowała.
Rozejrzała się czy nikt nie widzi
zajrzała cała w emocjach
do szafki
gdzie miś mieszkał ukryty
zaniemówiła
popłynęły łzy z oczu dzieciny
bo w szafce pozostały po misiu jedynie trociny.
Misia nigdzie nie było!!!
Nie cieszyła się już ze świąt
pogrążona w rozpaczy.
Bo cóż inne zabawki mogły dla niej znaczyć
żadna z zabawek nie miała naderwanego uszka
do którego szeptała wszystkie swoje tajemnice
płynące z dziecięcego serduszka
żadna z nich nie sypała trocinami
z miejsc
które u Misia zszywała małymi rączkami.
Nie musiała innych zabawek po kątach chować
Misia miała dla siebie
i dla siebie na zawsze chciała go zachować.
W dzieciństwie swoim
już innych misiów nie chciała
O tym jednym nigdy nie zapomniała.
Aż …..
po latach
kiedy sama mamą została
swojemu synkowi w jego chorobie
misia podarowała.
Syn już dorosły
swoim dzieciom ojcuje
a Miś
nadal u niej na półce w szafie zamieszkuje.
Teraz się często nad tym zastanawia
czy Miś był rzeczywiście syna ulubieńcem
czy może ona sama
nie może się uporać z sentymentem.
Przesłanie:
Nie wyrzucajmy bez porozumienia z naszymi dziećmi
z szafki
(nam może się brzydką i potarganą wydawać )
ich ukochanej zabawki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz