środa, 16 lipca 2014

W dobie Internetu niechęć Polaków do rodaków z zagranicy jest - w wielu przypadkach - bardzo widoczna. Świadczą o tym m.in. różne komentarze pozostawiane pod tekstami piszących za granicą Polaków.
 Mieszkam poza granicami kraju ponad 20 lat i zauważyłam, że niektórzy Polacy w kraju nie lubią swoich rodaków z zagranicy. Zwłaszcza tych mieszkających w Niemczech. Trudno takiego wrażenia nie odnieść, skoro wielu naszych rodaków w kraju daje temu wyraz, gdzie się tylko da, "okraszając" komentarzami nasze teksty, szczególnie na portalach społecznościowych. A co gorsza, jak zauważam, nawet nie starają się tekstów naszych zrozumieć, tylko od razu "huzia na Józia!" Uważają wręcz, że zdradziliśmy Polskę, skoro z niej wyjechaliśmy, to jesteśmy zdrajcami. Niektórzy robią to w sposób delikatny, zawoalowany, inni zaś "walą z grubej rury" różnymi inwektywami - wprost. I wcale ich nie interesuje, jaki los pchnął nas na obczyznę. Im wystarczy, że żyjemy poza granicami kraju, i z tego powodu właśnie - według nich - nie mamy prawa wypowiadać się na tematy związane z sytuacją w Polsce.

 To znaczy, że przez to, iż nie mieszkamy w Polsce a poza jej granicami, nie możemy być Polakami? Sprawy Polski nie powinny nas interesować? Nie mamy prawa na temat Polski zabierać głosu?

 To bardzo smutne, że tak się dzieje. A przecież w wielu przypadkach jest tak, że my - Polonusi, więcej wiemy co się w Polsce dzieje i bardziej to przeżywamy, niż niejeden nasz rodak mieszkający w ojczyźnie. Wszak nie bez kozery niektórzy znani Polacy, którzy często bywają za granicą, twierdzą, iż: "Polacy za granicą są bardziej polscy, niż Polacy w kraju."

 Oczywiście, że są różni Polonusi. Są też tacy, którzy tylko wstyd Polsce przynoszą. Jak zresztą wielu Polaków w kraju. Nie można nas jednak wszystkich do jednego worka wrzucać. Tak jak nie można wrzucać wszystkich Polaków w kraju. Są Polacy… i Polacy.

 Dlaczego tak się dzieje? Skąd ta niechęć wśród tylu Polaków do nas, ich rodaków na obczyźnie? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie sam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz