piątek, 28 lutego 2014


Uwielbiam mgłę, która sprawia, że świat wydaje się bardziej przyjazny, bezpieczny i przytulny. Skrywając to, co brzydkie i niemiłe dla oka, przeistacza zwykłą łąkę w malowniczy zakątek.
Oczarował mnie ten dzisiejszy poranek. Homera za to, chyba lekko zaniepokoił, bo wgapiał się w tę mgłę, jakby kogoś wypatrywał. Z zaciekawieniem nasłuchiwał ptaków, które zaczynają już chyba wiosenne śpiewy, bo jest tak jakby głośniej.







czwartek, 27 lutego 2014

Wszystkie słowa są maskami, a im są piękniejsze, tym więcej skrywają -

Wszystkie słowa są maskami, a im są piękniejsze, tym więcej skrywają
  -Steven Millhauser
- See more at: http://stage-odbicia.blogspot.com/#sthash.ml4RNeg7.dpuf



Uśmiech to dar, który dajesz każdego dnia samej sobie! Już nigdy o nim nie zapominaj. I sprawdź już teraz jakie potrafi zdziałać w Twoim życiu cuda.

A ja życzę Ci już samych pięknych dni z pięknym, płynącym z głębi serca uśmiechem.:}


To ona,
 Twoja samotność,
 Twój Anioł Ciszy,
 Twój cień,
 Spokojna przystań
 I odchłań.
 Jest lustrem,
 Źródłem i snem.




nie pij wody z zatrutych studni... słuchaj siebie...


poniedziałek, 24 lutego 2014


Boję się jutra. Boję się, że nie będę wystarczająco mądra, wystarczająco zabawna, wystarczająco ładna. Po prostu nie wystarczająco dobra. Boję się popełnionych błędów, a jeszcze bardziej niewykorzystanych szans. Dnia, w którym oprócz dostępu do sieci zabraknie czegoś znacznie istotniejszego. Boję się myśli dotyczących przyszłości, i tego kim się stanę. Jaką rolę odegram w życiu innych ludzi i czy sposób w jakim pokieruję swoim własnym będzie miał znaczenie. Czy okaże się słusznym? Boję się zapomnienia i tego, że ja zapomnę. Rozstania, śmierci i pająków. Tęsknoty za dzieciństwem, które niosło za sobą dylemat – cola, czy pepsi, – wieczorynka, czy podchody. Boję się tego, że nie będę potrafiła przebaczyć. Boje się rozczarowania wynikającego z niemożności podjęcia jakichkolwiek działań. Boję się telefonu o 3 nad ranem, i tego co mógłby powiedzieć mi przerażony głos po drugiej stronie słuchawki. Boję się samotności i wszechobecnej pustki, którą w konsekwencji niesie za sobą miłość. Boję się stać w miejscu. Boję się straty osób mi najbliższych, dla których niegdyś warto było próbować. Boję się tego, że stanę się największym wrogiem dla siebie samej. Również tego, że nie będzie mi dane kiedyś spojrzeć na życie przez pryzmat czasu, czy też doświadczenia, z bladym uśmiechem tlącym się w kącikach ust. Boję się, że nie będę robić tego, co sprawia mi w życiu największą przyjemność. I tego, że gdzieś w tym wyścigu szczurów stracę życiowe ambicje, a w tej nieustannej pogoni, i dążeniu do bycia ‘ kimś’ zgubię to, co najcenniejsze. Siebie.







niedziela, 23 lutego 2014



jeśli przyłożysz mi do potylicy
lufę pistoletu
nie zmartwię się
ani nie zasmucę
to zależy ile dasz mi czasu
na strach


d8cad24a9c511c3ed3de5726b92708454170e364.jpg
cisza lnianym zgęstnieniem
uciska na ranę
bolesna
niczym dotyk
dłoni niepodanej
women-black_00369052.jpg
poprzewracane drogowskazy 
zmęczone oczy 
lęk na twarzy 
wbrew rozsądkowi i odwadze 

podaj mi rękę 
poprowadzę 

samotnoscc.jpg
chodząc po ziemi
depczesz kwiaty
po ból prawdziwy
po stygmaty
po ostrość kolców
miękkość brzegów
czerwoną perłę
w białym śniegu


depcząc po kwiatach
depczesz siebie
cień rozkradany
przez gołębie
w chłodzie rutyny
jak w niebycie
czerwień pod stopą
rdzą nasycasz


idąc przez życie
patrzysz w górę
mierzysz się z ptakiem
szaropiórym
a w dole owoc
pod jabłonią
i kwiaty
co się kolcem bronią

3b894bd50001ccd8529f232f.jpg
Kiedyś różą byłam, lecz nie jestem teraz....

"Kiedyś byłam różą dla twojego serca
Kiedyś byłam różą twoją
Cierniem jestem dziś
Gdy się przyglądasz mi
Nie kobietą
Bóg mi daje
Bóg mi odbiera
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz..."


Popatrz... tyle czasu się z nami żegnałeś mówiąc to wprost, a byli tacy co to spłycili (a może kpili?) wyciągając z autoreferatu jedno mało ważne zdanie....
"no tak ...Pan Tadeusz w plynie , dobrze ze nie Chopin , bo tego lubie... sluchac , do tego ta muzyka , nastroj prawdziwie artystyczny"
Czy tacy ludzie całe życie tak przeżywają dostrzegając nic nie znaczące drobiazgi tylko?
Czy tacy ludzie są w stanie widzieć w życiu i sztuce coś więcej niż drobiazgi - niż piksel, kolor i "kompo"?
To w takim razie dokąd zmierza świat?

Potem zamilkłeś na wiele godzin. To było do Ciebie niepodobne więc drżałam z przerażenia że to już...
Postawiłam Twoją rodzinę na nogi bo przecież dzieliła nas odległość nie do pokonania w krótkim czasie,
a oni mnie uspokajali. 
Na szczęście się odezwałeś chociaż po długim czasie, ale ja już wtedy chyba byłam martwa... ze strachu...
Teraz już się nie odezwiesz, ale ja muszę żyć z tym dalej i jakoś żyję...
Mam nadzieję, że teraz Ty czuwasz, że stamtąd masz większą moc niż ja wtedy miałam, bo mój "most" spaliła bezsilność i muszę go szybko odbudować. Postaraj się! Proszę!

"most"
Dotykaj delikatnie...

piątek, 21 lutego 2014



czwartek, 20 lutego 2014

Systemy oświatowe przeżywają obecnie w wielu krajach świata dość znaczny kryzys.Podobno reformuje się system edukacyjny, ale niestety nie dotyczy to Polski. To co się dzieje w szkolnictwie polskim jest szokiem. Poziom nauczania w szkołach podstawowych jak  i ponadpodstawowych jest równy =  Zeru. Wprowadzane reformy edukacyjne podobno mają nadać  im nowy kształt, wizerunek, stawiając znowelizowane cele i zadania. Polska od 1991 roku przygotowywała się do wprowadzenia reformy systemu edukacji, by ostatecznie podjąć się tego zadania w 1999 roku. Pomimo tak długiego okresu przygotowawczego założenia reformy są niedoskonałe, wymagać będą w najbliższych kilku latach modyfikacji i usprawnienia.

Podstawowym celem edukacji dzieci i młodzieży jest kształcenie umiejętności, wyposażanie w wiedzę i wychowywanie. Wychowanie to przede wszystkim kształtowanie pożądanych postaw i nastawień zgodnych z oczekiwania i potrzebami społecznymi podmiotów edukacyjnych. W procesie edukacyjnym najważniejszymi podmiotami są dzieci, które podlegają rozwojowi poprzez działania innych, równie ważnych podmiotów tj. rodziców i nauczycieli (szkoły). Jak powinno się edukować dzieci i młodzież, to powinien wiedzieć każdy nauczyciel, teoretyk pedagogiki, psychologii czy dydaktyki. Główny problem w systemach oświatowych polega jednak na braku jednoznacznych umiejętności „przelania” wiedzy teoretycznej dydaktyczno-wychowawczej na działalność praktyczną, czyli na codzienne kształcenie i wychowanie dzieci i młodzieży. Przyczyny takiego stanu rzeczy są bardzo różne. Mogą one tkwić w samych nauczycielach, uczniach, rodzicach, władzy samorządowej i pedagogicznej, finansowaniu oświaty, środowisku itd. Te czynniki są jednocześnie dylematami edukacyjnymi, z którymi należy się zmierzyć w celu poprawy systemu edukacji.Dlaczego do pracy z dziećmi przyjmowani są ludzie nie mający od początku z tym zawodem nic wspólnego? Kto np. dał przyzwolenie na to np. aby były kryminalista /do tego niepełnosprawny ruchowo/po amputacji nogi/ mógł uczyć wychowania fizycznego?Może tylko dlatego,że skończył kurs pedagogiczny i ma układy w gminie?Dla mnie to nie logiczne. Jak taki człowiek może prowadzić zajęcia z wf-u? Poza tym w danej szkole nauczyciele są tak doskonałymi pedagogami z wiedzą,że poziom nauczania jest równy -ZERO!
Pytam gdzie są Rodzice, dlaczego na ten temat milczy Kuratorium? Kto i kiedy dał na to im przyzwolenie,aby okaleczać  niewinne dzieci.Dlaczego wszyscy milczą? Jedyna dla mnie osobiście jest odpowiedż- znajomości, układy itp. Dlaczego Wójt dane gminy milczy? Może  nauczyciele i odnośne władze nie wiedzą, że szkołę tworzą nie tylko uczniowie, nauczyciele, dyrekcja,pracownicy administracyjni  oraz władze lokalne danego rejonu. Myślę,że takie patowe sytuacje nie są odosobnione. Czy polskie szkolnictwo się zreformuje, trudno powiedzieć, ale tej patowej sytuacji wg mnie należy powiedzieć STOP!!!

Można także przyjąć tezę, że najpiękniejsze założenia reformy edukacji mogą być efektywnie wdrożone tylko przez kompetentnych nauczycieli, ludzi o określonych predyspozycjach osobowościowych i merytorycznych, świadomych stojących przed nimi istotnych zadań. Wprowadzony wraz z reformą systemu edukacji w Polsce awans zawodowy nauczycieli powinien spowodować sytuację sprzyjającą eliminowaniu z zawodu nauczycielskiego osób słabych i niekompetentnych. Czy tak się stanie, to pokażą najbliższe lata funkcjonowania tego systemu. Obecnie w polskich szkołach jest wiele osób, które nigdy nie powinny pracować w szkole, z dziećmi. W uczelniach wyższych, w tym także w uczelniach kształcących przyszłych pedagogów, jest wielu bardzo słabych nauczycieli akademickich, nawet ze stopniem doktora czy tytułem profesora. Wielu z tych tzw. nauczycieli akademickich nie ma żadnego przygotowania pedagogicznego, będąc absolwentami medycyny, rolnictwa, budownictwa, antropologii itd. Jest to poważny dylemat edukacji. Już na starcie kształcenia przyszłego nauczyciela, edukacją tegoż nauczyciela zajmuje się osoba, która sama nie jest, przynajmniej formalnie, pedagogiem. Dotyczy to także wielu uczelni wychowania fizycznego.
Innym problemem jest nabór do zawodu nauczycielskiego. Prawdopodobnie w żadnej polskiej pedagogicznej uczelni na egzaminach wstępnych nie bada się np. talentu pedagogicznego i predyspozycji osobowościowych kandydatów na nauczycieli. Na egzaminach wstępnych do akademii wychowania fizycznego bada się poziom sprawności fizycznej i umiejętności ruchowych, czasami wiedzy z biologii, fizyki czy chemii (np. poprzez konkurs świadectw). Czy te czynniki są niezbędne i najważniejsze dla przyszłego pedagoga? Kandydat do szkoły aktorskiej podlega egzaminowi w zakresie określenia talentu aktorskiego, do szkoły muzycznej pod względem określenia predyspozycji muzycznych (np. słuchu, poczucia rytmu). Przyszły pedagog, osoba mająca wpływ przez kilkanaście lat na kształtowanie postaw dzieci i młodzieży, już na etapie „selekcji” jest źle wybierany do zawodu. To niestety nie będzie wpływało jednoznacznie pozytywnie na efektywność działalności pracy szkół, a szczególnie nauczycieli. Czy tacy nauczyciele będą w stanie sprostać wysokim wymaganiom i oczekiwaniom społeczno-edukacyjnym?

wtorek, 18 lutego 2014


Zabierz ze sobą tyle, ile trzeba
Nic więcej.
Droga jest długa, ramiona wątłe
Nie bierz nic więcej.
Zabierz ze sobą tyle, ile trzeba
Wychodząc, zatrzaśnij drzwi.
Jeszcze poleje się wino, zakwitną róże
Opadną mgły.

/Souvenir - Therese Fowler
… Niech więc pali się w nas ta nadzieja (…). Bo jeżeli jest coś, co jest wspólne… Dla ciebie, dla mnie… dla innych… to tym czymś jest właśnie nadzieja. … Andrzej Sapkowski …
Nadzieja..hm…
Prawde powiedziawszy, wyeliminowalam to slowo ze slownictwa, ma za mala moc,za slaba motywacje.
Wiara – to jest to, co mnie trzyma w zyciu.
Wiara w Marzenia, ktore sa po to, aby sie spelnialy.Wiem,ze kiedy wierze bezwarunkowo, to zawsze jest tak, jak chce.Zabrzmialo prosto, prawda?:)
Ale , aby osiagnac taka Wiare, niezle sie nagimanstykowalam, uplynelo troche wody w Wisle, nim przekonalam siebie,ze nie ma innego wyjscia, tylko wierzyc.
I dzieki temu ,ze kiedys zaufalam swojej Wierze, zycie jest latwiejsze, bo Ona przenosi gory i czyni Cuda, czego wciaz doswiadczam i czego zycze kazdemu czlowiekowi na Ziemi:)
Caluski..




niedziela, 16 lutego 2014

Jesteśmy najsilniejszym i najmądrzejszy pokoleniem ludzi, którzy kiedykolwiek żyłi. Z potencjału który jest marnowany. Reklama sprawia, że można nas kupić jak taczki i szmaty. Jesteśmy sierotami historii.Nie mamy celu ani miejsca. Nasz lot nie spadła się, nie ma wielkiej wojny, nie wielkiej depresji. Nasza Wielka wojna ma charakter duchowy.


Kiedy miasto zasypia w nocy patrzę na ten świat
szukałem Cię Wszędzie nawet wśród milionów gwiazd
gdzie Ty jesteś Skarbie coraz głośniej Cię wołam,
ale cisza i smutek wszędzie do okoła.
Dziś myślałem, że Cię spotkam i znowu farsa.
Gdy oglądam Twoje zdjęcie smutek dopada znienacka
setki łez na twarzy i znów wszystko wraca
kiedy nie ma Cię przy mnie znów mam miłosnego kaca.
Milion wspomnień na minute, brak mi twoich czułości
podejdź bliżej i się przytul marznie wypełnia mi oczy,
ale Ciebie tutaj nie ma, jesteś daleko stąd
chciałbym z Tobą się przytulać dzisiaj w tą upalną noc.
znowu nie ma Cię przy mnie, Twoje ciało widzę w snach
od dzisiaj liczę dni, nie chce dłużej być sam,
bo chcę z Tobą być Skarbie, wiesz tylko z miłości
niech ta miłość będzie jasnym światłem w ciemności.

Tęsknię za Tobą Skarbie,
serce me cierpi strasznie,
tęsknię Skarbie za Tobą,
jesteś moją melodią.

Znowu jestem daleko, ciągle marzę o mym szczęściu,
każdy dzień bez Ciebie Kotku jest tu dla mnie bez sensu,
boję sie rano wstać, boję się gdy Ciebie nie ma,
wtedy czuję jakby tlen do mych płuc nie docierał.
Zatracam się i wtedy czuje wielka pustkę,
wtedy z utęsknieniem szukam Twojej twarzy w moim lustrze,
staram się nie myśleć o tym, że Ciebie tutaj nie ma,
kolejna noc bezsenna, w środku padam ze zmęczenia.
Znowu wracam do tych chwil spędzonych razem z Tobą,
przez ten długi czas musi mi wystarczyć Twoje foto.
Nie lubię tych momentów kiedy znowu sie kłócimy,
ale wiem, że bardzo szybko nasze błędy naprawimy.
Bo wiem, że ta wiara tutaj szybko sie zatraca,
ale jeszcze szybciej lubi znowu tu do pionu wracać.
Nie zliczę tych nocy, kiedy przez Ciebie szlocham,
ale przez te całe kłótnie coraz bardziej Cię KOCHAM.

Tęsknię za Tobą Skarbie,
serce me cierpi strasznie,
tęsknię Skarbie za Tobą,
jesteś moją melodią.