Uwielbiam mgłę, która sprawia, że świat wydaje
się bardziej przyjazny, bezpieczny i przytulny. Skrywając to, co
brzydkie i niemiłe dla oka, przeistacza zwykłą łąkę w malowniczy
zakątek.
Oczarował mnie ten dzisiejszy poranek. Homera za to, chyba
lekko zaniepokoił, bo wgapiał się w tę mgłę, jakby kogoś wypatrywał. Z
zaciekawieniem nasłuchiwał ptaków, które zaczynają już chyba wiosenne
śpiewy, bo jest tak jakby głośniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz