No tak chyba już nie pamiętam dnia który rozpoczynałabym od innej funckcji niż włączanie kompa i logowanie sie na fb ,czyżbym padła ofiarą tego komunikatora? Nie nie w żadnym wypadku ,przecież ja tylko wpadam zobaczyć co słychać i zaraz wychodzę .. ale to zaglądanie na chwilkę z lekka weszło mi w krew !
A gdy noc zapada i cała moja rodzinka kładzie się spać ,ja tylko dla zabicia czasu i ze względu na bezsseność , wchodzę sobie do was aby pośmiać się i pogadać jak w dobrym towarzystwie przystało!
No a że rano budzę sie w objęciach z laptopem z odbitą klawiaturą na policzku ,to też nie efekt uzależnienia ,tylko najzwyczajniejszego w świecie zmęczenie które ululało mnie po tak pracowicie spędzonym dniu
No to dobrze diagnoza jest prosta ja nie jestem uzależniona od Facebooka.. tylko od was i nie mam zamiaru się z tego leczyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz