Dlaczego?
Dlaczego jesteśmy złośliwi, nieżyczliwi,
niewyrozumiali,obłudni, zawistni,aroganccy,
dlaczego? Można tak wyliczać bez końca,
a podejrzewam, że nie znajdziemy zasadnej
odpowiedzi. Pytam o to,bo tydzień temu
spotkałam koleżankę z dawnej pracy,
kiedyś kobietę urodziwą, zadbaną, majętną,
a obecnie bardzo zmienioną zewnętrznie
i jak się dowiedziałam mocno podupadła
na zdrowiu i z finansami ma do tyłu.Pamiętam,
że dawniej była wesoła, życzliwa, pełna
pozytywnych emocji, a teraz jedna wielka
nienawiść do całego świata, wytykanie,
osądzanie od czci i wiary tych, którym się lepiej
powodzi od niej, złorzeczenie, podejrzliwość,
wybrzydzanie, aż mi się zrobiło nieswojo.
Na nic moje tłumaczenie, że choroby, utrata urody,
to przypadłość wieku, a nie czyjeś niecne zakusy.
Ja swoje, a ona swoje. Wracałam do domu
zniesmaczona wciąż rozmyślając, dlaczego tak
się zmieniła. Wiem, że choroba, bieda uczą pokory,
pobudzają też do działania,mobilizują siły,
widocznie nie u wszystkich. Nie znam odpowiedzi
na zadane wcześniej pytan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz