środa, 11 grudnia 2013

31 sierpnia 2012


Czy Polacy cierpią gdyż mają mentalność pańszczyźnianych chłopów?
 Żeby zrozumieć Polaków, trzeba przede wszystkim pamiętać, że przytłaczająca większość pochodzi z chłopstwa.
 A jak zachowywalo sie polskie chłopstwo przez całe wieki? Nie buntowało się przeciwko przeważajacej sile i istniejącemu porządkowi (oczywiście „boskiemu”<mruga>, ale z bydlęcą rezygnacją akceptowało swoją sytuację, na którą nie miało zresztą wpływu. Znane są bunty chłopów niemieckich lub ukraińskich, ale nie polskich. Bardziej buntownicze jednostki po zabiciu szlachcica lub spaleniu jego zabudowań uciekały na Sicz, zasilając szeregi kozactwa, wzmacniając genetycznie ten „rogaty” słowiański element.
 Chłopi, obserwując przyrodę, mogli jedynie czekać aż sytuacja (jak pogoda) sama się zmieni. I rzeczywiście, sytuacja chłopów polskich, którzy znaleźli się pod obcymi monarchami zmieniła się na korzyść. Dlatego chlopi nie dołączyli do powstań („Rozdziobią nas kruki wrony”<mruga>, a ich synowie dzielnie walczyli za kaisera lub cara, a nawet jak w przypadku buntu Szeli popierali cesarza. W bardziej współczesnych czasach, również bunt na niewiele by się zdał. <jezyk_oko>rzecież zmiana polityki partii w stosunku do wsi i rezygnacja z przymusowej kolektywizacji po dojściu Gomułki do władzy, nie dokonała się w rezultacie chłopskich protestów, chociaż słyszałam o przypadkach, że we wsiach, gdzie likwidowano miedzę, zakładając kołchozy, kobiety kładły się z desperacji na drodze traktorów. Nieprzypadkowo przysłowie polskie mówi o „chłopskim rozumie” czymś co jest racjonalne, w odróżnieniu od przyjmowania czegoś na wiarę lub pod wpływem propagandy.
 Te masy pochodzące ze wsi, które po wojnie zasiedliły miasta, zatraciły chyba w dużym stopniu poczucie swojej tożsamości i chłopski rozum, stając się często łatwym przedmiotem partyjnej manipulacji. W dodatku oficjalna propaganda, partyjne media i ludzie kultury ośmieszała kulturę chłopską. Polski robotnik czuł się „lepszy” od swojego brata, który został na gospodarstwie. Jedyne co się ostało, to była wiara katolicka i coniedzielne uczęszczanie do kościoła, chociaż zachodni obserwatorzy twierdzą, że nasza wiara ma raczej płytki, obrządkowy charakter. Być może dlatego, Polacy, nie namyślając się długo, poszli za wezwaniem JPII, aby zstąpił duch i odmienił oblicze tej ziemi. W dodatku wielu marzyło o życiu w stylu zachodnim, co miał przynieść wymarzony kapitalizm. Coś nam jednak zostało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz