2 marca 2012
Tik tak, tik tak, tik tak, tik tak
Zawsze w prawo, nie na wspak,
alarm dzwoni, gdy czas wstać.
Czas dyktują nam zegary,
wstają wszyscy, młody, stary.
Ręczne, czasem ozdobione,
ścienne, duże powieszone.
Zaś na wieżach są ogromne,
o słonecznych również wspomnę.
Cyfr tych dużych jest dwanaście,
z głośnym tykiem, trudno zasnąć.
Dwie wskazówki są od godzin,
trzecia biegiem, w kółko chodzi.
Ta smuklejsza, to sekundnik,
nie pozwala się dwom spóźnić.
Raz dogania, raz prześciga,
a minutka migiem śmiga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz