MÓJ CICHY KRZYK!!!!!!!!!!!
Rzeczywistość w naszym kraju przytłacza większą cześć społeczeństwa. Każdy ma chyba dość oglądania TV, czytania gazet, ale jednak dalej wlepiamy wzrok w telewizje, internet, prasę. Zupełnie jak masochiści gnębimy swoja psychikę tą marną rzeczywistością.
Jednak są ludzie, którzy nie lubią znęcać się nad sobą i zamiast robić standardowo to co reszta, poświęca swoje życie do walki z biedą i bezdomnością. Słuchają wołania o pomoc podczas gdy większość jest głucha na ten cichy krzyk.
Dlaczego większość ludzi jest na ten problem obojętna? Zdaje mi się iż jest wiele przyczyn. Przede wszystkim przeświadczenie, że problem bezdomności i biedy jest tylko problemem marginesu społecznego czyli, że nas to nie dotyczy. A tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Każdy rodzi się a potem ma marzenia i plany, aż w pewnym momencie czasem jedno nieszczęśliwe zrządzenie losu, zły ruch w biznesie, marne ulokowanie uczuć, stres który nie jedną już osobę doprowadził do szaleństwa, alkoholizmu a nie raz i narkomani, dać się może każdemu we znaki.
Niszczy im życie. Ludzie stają się bezdomnymi i trafiają w złe towarzystwo, do więzień lub popełniają samobójstwa. Ja wiem iż większość osób stwierdzi, że nie mam racji (..każdy ma prawo wyboru, każdy jest kowalem swojego losu. Tak to argumentują..) Nie biorą pod uwagę, że nie każdy ma na tyle mocna psychikę aby każdego dnia walczyć tym bardziej, że na walkę potrzeba jest siła woli i odpowiednie finanse a tego im brak w przeciwieństwie np: do polityków, którzy są wstanie inwestować duże sumy w kampanie wyborcze tylko po to, żeby dopchać się na sam szczyt.
Czy to żądza władzy czy materialne przesłanki a może patriotyzm nie wiem, ale wiem jedno: tak naprawdę to politycy są głusi na otaczający ich świat a my również tak jak ich cienie wolimy zgrywać patriotów, ślepo gapiąc się w telewizor czy komputer. A gdzieś obok nas są ludzie, którzy potrzebują naszej pomocy. Czasem zupełnie nie wielkiej. Zwykły uśmiech albo kawałek chleba, który może nieraz uratować im życie.
Dlatego chciałam bardzo podziękować wszystkim, którzy nie są na to obojętni, ludziom którzy walczą o godny byt dla innych, dotkniętych przez los. Dają im niejako drugą szansę lub choć cień nadziei na poprawę losu.
Gdy następnym razem będziesz z pogarda patrzeć na bezdomnego człowieka postaraj się usłyszeć jego cichy krzyk o pomoc. To tak nie wiele…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz