środa, 11 grudnia 2013

15 marca 2012


Odwracam wzrok od okna i zerkam na swoje dłonie. Odkąd tu jesteś czuję niepokój. Czuję, że drżę już cała, że się boje. Pewnie chcesz wiedzieć czego.? Tego, że odejdziesz, że będę musiała znowu zostać sama, tylko ja i mój prywatny mały świat, do którego uciekam żeby przetrwać każdą noc. Nie zostawiaj mnie dziś samej, proszę. Posiedź tu ze mną w milczeniu i pozwól mi mówić. Kiedy wspomnę o miłości, będę mówiła szeptem, a kiedy o cierpieniu, pokaże Ci jak bardzo go nienawidzę. Jak intensywny był ból, który mi towarzyszył. Myślę, że to najwyższa pora, ta odpowiednia na konkretny początek...
 Mój wierny słuchaczu, czy bałeś się kiedyś czegoś tak bardzo, że próbowałeś się przed tym za wszelką cenę uchronić.? Czy bałeś się kiedyś, że będziesz cierpiał, że wyleją Cię z pracy czy ze szkoły, że nie zdasz matury, że stracisz kogoś.? Czy wiesz co to jest strach.? Bo jeśli tak, to właśnie historia dla Ciebie, bo nie tylko Ty się boisz...
 Ludzie mówią, że tak na prawdę boimy się samego strachu, ale strach przed tym, że coś się nie uda, że kogoś stracimy świadczy o tym, jak bardzo nam zależy. Miara ludzkiej miłości powinna być mierzona w strachu. Jak wiele odwagi możemy w sobie odnaleźć kiedy robimy coś z miłości... Co ja właściwie wiem o miłości.? Kochałam tylko raz, tak szalenie, tak prawdziwe, że to uczucie wciąż jest na serca dnie i jakby tylko czekało, żeby wydostać się na powierzchnie. Dziś żyje ze świadomością, że nie ma nikogo kto kochał by mnie w ten sposób, że nie ma jeszcze nikogo kogo inspiracja bym była, dla kogo ten ktoś chciałby żyć. Jestem cierpliwa, poczekam, poczekam aż ktoś odważy się pokochać szczerze anioła, kto według mnie podoła temu zadaniu. Wiesz jeszcze tak nie dawno, zaledwie paręnaście godzin temu trafiłam na kogoś wyjątkowego, a potem zdałam sobie sprawę, że on przecież nigdy nie będzie mój...
 Tak wiele razy słyszałam, że jestem ostatnią osobą, którą ktoś chciałby skrzywdzić i tutaj przechodzimy do sedna sprawy. Możesz sprawić bym cierpiała. Wbijać mi szpileczkę za szpileczką, ale po prostu mnie nie zostawiaj. Kiedyś myślałam, ze nie ma nic gorszego od straty kogoś, potem zorientowałam się, że od cierpienia gorsza jest tęsknota, ale teraz już wiem, że ponad tym wszystkim jest u mnie strach przed samotnością. Strach przed stratą ludzi, dla których bije moje serce. Moja mama miała rację wiesz.? Nie żyję dla siebie, lecz dla innych, a bez nich jestem nikim...
 Boję się kiedy jestem sama, kiedy jeszcze nie śpię, a obok mnie nie ma nikogo. Kto by pomyślał, że ktoś kto emanuje odwagą, radością i uporem jest tak słaby, tak kruchy....
 Powoli podniosłam wzrok ze swoich dłoni i spojrzałam na Ciebie. Spójrz, możesz zobaczyć mnie, mnie i to jak bardzo przeraża mnie sama myśl o samotności.. Jeśli znikną ludzie, którzy wypełniają moje życie co stanie się ze mną.? Czasami myślę, że potrafię kochać za bardzo, ze za dużo wybaczam, ale boję się, że jeśli na każdym kroku nie będę pokazywała, że mi zależy to oni mnie zostawią., a wtedy będę cierpieć, a potem tęsknić. Trzy najgorsze wedle mnie uczucia będą na mnie żerowały. Wyniszczą mnie i sprawie, że stracę radość z życia...
 Wiem, ze też się czegoś boisz, nie ważne kim jesteś, nie ma ludzi tak odważnych, których strach by ominął. On dopada każdego i w pewnym momencie, kiedy trafi w Twój słaby punkt oblepi sobą całe Twoje ciało, ramiona, serce. Te małe abstrakcyjne istotki zwane strachem żerują po całej duszy, a czasem nawet i ciele.
 Wciąż Ci się przyglądając zmarszczyłam sceptycznie brwi bo coś sobie uświadomiłam... A więc to jednak prawda, że podświadomie powinniśmy bać się samego strachu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz