A ja zakochałam się w
siąpiącym, leśnym, gruchającym
Na na tratwie padającym
...słomianym deszczu
Z gołębiami, w innych
Tak górach ' Witosza',
Gdzie tętnią tez czerwone
tramwaje i o plecy mej
Gorajec miłości obciera się
Dzki kot ogonem w tej walce
Wonnej, grac i wygrać z ta
Złośliwa chciwa miłością
Jego i wygrać remisem naszym
Pies, czy bez zły gryzie tam.
A deszcz pada,a ja w deszczu
zakochana gola biegam, milo nam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz