czwartek, 10 kwietnia 2014

List Mojego znajomego do swojej żony, która zgineła w wypadku samochodowym-
 List do +Zony.
 11.10.2012 o 17:58Coz Kochana na pewno sprawie Ci przyjemnosc, wyznajac, ze choc to juz trzy lata pamietam tak, jakbym opuscil
 ja Cie,zaledwie wczoraj. Wystarczy mi zamknac oczy, a natychmiast widze twarze niezawodnych przyjaciul,
 ktörych tam mialem. Znasz te kepe wierzb nad potokiem.Gdy stykaly sie ich galezie,wyobrazalem sobie zawsze,
 ze dziela sie sekretami. Widze,jak skrajem lasu graniczacego z Twoimi zaoranymi polami przesuwa sie stadko lan i jeleni. Potem spogladam w niebo i sledze lot czarnych kruköw, dostrzegam tez jastrzebia kolujacego na tle kobaltowego blekitu.
 To niebo.Ach to niebo. Powtarzlas mi po wielokroc,ze stojac naszczycie göry, czlowiek odnosi wrazenie, ze moze go dosiegnac,wziac w reke, kark drzemiacego kota,podziwiac wszystkimi zmyslami jego niewyslowiona wspanialosc. Ja wyobrazalemje sobie zwsze to görskie niebo,kiedy nadchodzi noc.
 Pamietam tez, jak möwilas mi,ze czesto patrzysz naswoja ziemie ze swiadomoscia, iz nigdy tak naprawde do Ciebie nie nalezala, tak jak nie nalezy do Ciebie powietrze, ktörym oddychasz. Czasami wyobrazam sobie naszych przodköw stojacych w drzwiach domu i podziwiajacych ten sam widok. Ale nadejdzie taki dzien,ze nie bedzie juz nikogo z naszej rodziny. Nie upadajmy jednak na duchu, moja droga, bo trwac bedzie dalej ta dolina,
 na bieg wartkich potoköw i lagodne wybrzuszenia zielonych wzgörz.I wcale nie bedzie im gorzej niz teraz,gdyz
 my smiertelnicy, jestesmy tylko nic nie znaczacym epizodem w ich egzystencji, bo, jakczesto mi powtarzalas,
 Bög stworzyl je,by trwaly wiecznie.
 Chociaz mieszkam teraz gdzie indziej i odpowiada mi w zasadzie miejskie zycie, zawsze bede pamietal, ze
 przekazywanie wspomnien jest najtrwalszym wlöknem w pajeczej nici, ktöra laczy nas, ludzi. To
 Ty nauczylas mnie,ze to,co przechowujemy w sercu, jest najistotniejszym skladnikiem naszego czlowieczenstwa. Przez wszystkie te lata obserwowalem,jak z godnoscia, pokora i pasja kroczysz przez zycie i stad wiem, ze nie ma potezniejszego od zyczliwosci okazywanej tym, ktörych dotknelo nieszczescie. Mysle o tobie kazdego dnia, Aniu i nie przestane,dopöki bic bedzie moje serce.KOCHAM CIE bardzo alfred.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz