Co mogę Ci dać Panie
 dziś wczoraj jutro zawsze 
 oddałam Tobie Panie moje serce duszę 
 na wieczne oddanie
 czy mogę Tobie mój słodki Jezu dać coś więcej
 moje czasem grzeszne myśli i chore ciało 
 o tak Stwórco mój Dawco życia mojego 
 wszystko co mogę Tobie dać to tak wiele moich wad
 obrazy spod mych powiek widziane tylko w snach
 marzenia ulotne modlitwę szczerą 
 cichy bólu jęk z warg do krwi zagryzionych 
 rzadkie słowa podzięki
 codzienne zwykłe zmęczenie
 głośny niemądry śmiech pełen powagi wzrok
 ciężki niejeden grzech cichy i smutny szloch
 lekki jak wiatru westchnienie 
 słodki insuliny smak 
 brzmienie dźwięków najpiękniejszych
 tak częsty bez koncentratora oddechu brak
 rosy porannej chłód 
 gdy jeszcze me martwe nogi po niej stąpały 
 wiatru znad morza słony smak fal 
 sopli srebrzysty lód 
 głowę pełną galopujących jak konie myśli
 uśmiech co na bladych ustach czasem się zrodzi 
 i myśli natrętnych sto
 co będzie jutro pojutrze jak minie dzień 
 i choć mój Ojcze Niebieski oddałam Ci duszę i serce 
 na wieczne oddanie dałam też całą siebie 
 bo wiem że Ty Boże mi pozostaniesz 
 po życiu pielgrzyma tu na ziemi 
 kiedy już stanę u Niebieskich Bram
 14.02.2012 Weronika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz