Gdzieś na poboczu,
gdzieś za ogródkiem rozmowę toczyli Radość ze Smutkiem...
Radość do walki była gotowa,
takie to rzekła do smutku słowa:
-Co Ty wyczyniasz,
nie jest Ci żal,
że w ludzkich sercach tyle Twych fal?
Czy wiesz jak ludzie wyglądają,
kiedy Cię w swoich sercach mają?...
Więc nie gość tam długo-
mówię Ci,
i swego miejsca ustąp mi...!
Będą weseli i uśmiechnięci,
nie jak przy Tobie,
bardzo spięci...
I niech Cię Smutku, wcale nie dziwi
gdy ja w nich jestem-
to są szczęśliwi <usmiech>
Rzekł Smutek do Radości-
-Oboje wiemy,
że raz Ty,
a raz ja w ludzkich sercach będziemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz