Nie bez powodu mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Naprawdę
coś w tym jest, oczy zawsze zdradzają nasze prawdziwe emocje i dobremu
obserwatorowi powiedzą, co tak naprawdę myślimy, czujemy... Podobno
można nad tymi odruchami zapanować, ale na pewno nie jest to łatwe - ja
tak nie potrafię. Często nawet nie jestem tego świadoma, że moje oczy
mówią więcej niż mogłabym powiedzieć
i często mnie wydają.
Nie
lubie patrzeć ludziom w oczy. Dlatego, że jak mi ktoś patrzy w oczy to
się proszę i myślę sobie, że jego również może to peszyć. Nie ukrywam,
że jest taka osoba której uwielbiam patrzeć w oczy. Nigdy nie widziałam
piękniejszych.
Są tak magiczne, całkiem inne niż wszystkie. Kocham je.
I są to chyba jedyne oczy, które nie przeszkadzają mi kiedy na mnie patrzą.
Lubie takie chwile w których patrzymy sobie w oczy. Bo patrząc sercem można wiele z nich wyczytać.
Nie każdy tak potrafi. Ja tak. Oczy to tylko narząd który umożliwia mi widzenie, ale to sercem patrzę. Nie oczami.
Bo wzrok nas może czasem mylić. Tym bardziej że nie mam dobrego wzroku....
"Dlaczego tak się na mnie patrzysz ?"
Bo lubię. Bo to jedyny ruch, którego się nie boje.
Bo mogę robić to w każdej chwili, czy jesteś blisko czy daleko.
Bo ubóstwiam Twoje oczy. Bo patrząc na Ciebie uśmiecham się.
Bo Cię kocham.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz