Czesto zastanawiam się-jak dotąd nie mam na to odpowiedzi.
Skąd się bierze w człowieku tyle siły, kiedy sił brak, a wszystko owinięte jest kokonem rozczarowań, wzlotów i upadków. Kiedy za powiekami łez wydaje się wszystko przegraniem, straceniem, oplutym przez tysiące sprzeczności- Co wtedy??? Gdy miłość z serca krzyczy POMOCY??? I nikt nie widzi, nie czuje,bo tak łatwiej, bezpieczniej- szybko odwraca głowę w swój własny świat. Co wtedy??? Nasłuchuję i wyłapuję dobro, które prowadzi w życie, trochę po omacku, jednak pełne wiary i nadziei. Chcę iść w stronę życia, z NIMI, z tymi, których nikt zauważyć już nie chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz