To co dal nam los niespodaianie zabral Bog. Tak to byl maj i to mialo byc trwale i piekne. Goscila n naszych sercch MILOSC. To mialo byc trale i pikne.Milosc jak potrojnie pleciona lina, milosc kobiety i ezczyzny i Pana Boga zespolona w jedno.To mialo byc trwalym i mocnym splotem. Milosc,ktora byla ogrodem,gdzie mielismy oboje dojrzewac,oraz odnalezc swa pelnie.Milosc,ktora miala byc jak snktuarium,miejscem spokoju i bezpieczenstwa,,w ktorym mielismy odzyskiwac sily i rany zadane nam przez ZYCIE. Wierzykismy,ze objeci zostalsmy laska,aby nasza milosc byla trwala i piekna, za stala sie blogoslawienstwem dla nas samych i innych ludzi bo przez to bylismy bogatymi ludzi,czyniacymi dobro i kochajacymi bezinteresownie innych.To mial byc piekny slub serc w przestronnym kosciele ani przy gosciach,tylko zjednoczenie serc i dusz w jedno.Slub ludzi majacych odwage porzucic dotychczasowe zycie i rozpoczac zupelnie nowe.Slub milosci,ktora pomada stawiac czola kazdej trudnosci,jakie przyniesie zycie. To byl maj,kiedy,Bog zabral to co dal.Podobno taka byla jego wola.Od tej chwili serce krwawi, a dusza odrywa sie,kiedy przychodzi MAJ.I w glebi serca zagoscila cisza, w ktorej trwamy pomimo,ze Cie ukochany nie ma.Trwamy tak blisko siebie.Moje oczy wciaz widza Ciebie.Nie slysze innych slow,poza tymi,ktore mi powiedziales I widze Twoj cien kiedy rozpoczynam dzien i koncze oraz sen,kiedy Ty spisz obok mnie tak cicho,tak spokojnie.Od temtego dnia wiem,ze moja droga jest bardzo trudna,ze podnosze ciezary nie do udzwiegniecia,ze wszystko co mialo sie palic swiatlem zgaslo.Bo uczucie miedzy nami trac bedzie wiecznie i w glebi serca wolam Cie.....Od tego dnia zostal tylko dzien marzen... A to wszystko czego pragnelam nie moge dotknac....swiatlo mojego zycia zgaslo....talko w muzyce szukam ukojenia i Twojego spojrzenia.Lzy oddechem mym sa...nie bylo w moim zyciu nic slodszego,silniejszego,pelniejszego....bedziesz jak cisza,ktora szukam...i wiem,ze nie znajde juz ukojenia w Tobie,chuba,ze w jednym... zostalo nas nie dwoje,lecz jedno.....5 maj czwarta nad ranem.....przekleta godzina...tylko o trj godzinie piekna jest gwiazda o brzasku i ksiazyc wedrujacy ku koncowi nocy,ale bylo cos piekniejszego... ta jednosc...ta milosc....tylko jedno szczescie w mym sercu istnialo.Poza tym nic sie nie zmenilo,zostaly i drzew,morze,gory,tylko zaczely zyc nowym zuciem...i dobrze, ze nie ma pustyni bez kwitnacej rozy....i gtowosci do milosci..... pozostala jakas czarna,ziejaca pustka dziura,ktora zalal srebrny potop.Tylko ja wiem, ze nadal jestem przy Tobie.Chocby wsystkie pagorki staly sie rownina,a wszystkie rzeki wyschly,chocby drzewa zaczely kwitnac zima,a snieg spadl w lecie,chocby niebo polaczylo sie z ziemia, ja Cie nigdy nie opuszcze........Spij spokojnie. Pytanie moi Kochani znajomi czym jest milosc ,przyjdzcie odpowiem WAM, bo jest przy mnie cen i Bog i to razem zespolone mieszka we mnie. Przeklenta godzina 4 nad ranem. /przepraszam za bledy mechaniczne/ wpis zostanie usuniety 5 MAJA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz