niedziela, 26 października 2014
" Umieram powoli, w ciszy, niezauważona.
Nikt nie zwraca uwagi
Na moją krwawiąca duszę.
W środku krzyczę.
Okrutnym, przeszywającym na wylot wrzaskiem,
Który dociera do każdej komórki jestestwa,
Lecz czy ktokolwiek zatrzyma się na chwilę,
By ulżyć mękom i cierpieniom?
Czy choć jedne oczy
Zwrócą się na podrzędną istotę
Konającą w bólu życia?
Zgroza znieczulona codziennością
Wgryzła się bezlitośnie w nasze umysły.
Zawładnęła brudnymi resztkami człowieczeństwa,
Które już dawno wypaliły się
W natłoku ognia i przerażenia,
Z którego każdy próbuje wyrwać cos dla siebie.
Walczy niczym wygłodniały sęp
O resztki gnijącego, trawiącego nasze serca popiołu,
Który przepalił współczucie
I zniszczył miłość, oddanie,
Spokój duszy i umysłu,
Który już dawno spłonął w ogniu kłamstwa. " - Autor: Justine Rose
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz