-Jak
ci na imię-spytałem. -Wolność –odpowiedziała piękna kobieta i usiadła
koło mnie na świeżej trawie. -Szukałem cię cale życie ,czemu dziś do
mnie przyszłaś? -Moja siostra mówiła mi że jesteś gotowy- spojrzała na
dziewczynę która od dłuższego czasu nie odstępowała mnie na krok. –To
samotność – powiedziała zanim zdążyłem zadać pytanie. -Co ona ma z tobą
wspólnego? – padło z moich ust. -Widzisz Jim
człowiek nigdy nie będzie wolny gdy inne osoby będą go ograniczać
-Myślałem że jesteś piękna dążyłem do poznania ciebie a ty okazałaś się
bezduszną i samolubną pokraką -Nikt nie chce mnie poznać w pełni bo
wiążę się z wyrzeczeniami. Obejrzałem się w wokół siebie i ujrzałem
szkaradne postaci których wcześniej starałem się nie zauważać :
Samolubność o twarzy paskudnej , Obojętność bez oczu ,Pycha bez rąk i
inne których boje się opisać.
[Jim Daniels]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz