Czasami lepiej jest milczeć, niż mówić innym co czujesz.
To tylko bardziej boli, gdy masz świadomość, że oni cię słyszą,
ale nikt do
końca nie jest w stanie zrozumieć co przeżywasz.
Nie chcę pomocy, bo teraz nikt już nie może mi pomóc, oprócz mnie samej.
Za długo to trwa, parę miesięcy...może już ponad rok? Jest po prostu źle. Coś pożera mnie od środka... Chcę tylko zrozumienia i świadomości, że ktoś przy mnie jest. Czy to wiele? Nie potrzebuję pouczenia ani żadnego kopa. Uwierzcie, że sama jestem dla siebie wystarczająco surowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz